Dziś przychodzimy do was z historią starszego mężczyzny, który leczył się medyczną marihuaną a teraz może spędzić resztę swojego życia za kratami. Jak wymiar sprawiedliwości chce doprowadzić go do śmierci?
Historia Pana Ryszarda
Pan Ryszard to schorowany emeryt. Przez dużą część swojego życia mieszkał poza granicami naszego kraju. Jednak przywiązanie do ojczyzny było na tyle duże, że nie mając w Polsce bliższej rodziny, postanowił wrócić w swoje miejsce z dzieciństwa. Od 13 lat mieszka samotnie w starej, drewnianej chałupie na Podkarpaciu. Pan Ryszard ma ogromne problemy w poruszaniu się. Wiąże się to ze zwyrodnieniem kręgosłupa i niewydolnością oddechową. Życie zmusiło go do poruszania się za pomocą balkonika. Właśnie przez te problemy zainteresował się medyczną marihuaną.
Terapia medyczną marihuaną
W związku ze swoimi dolegliwościami Pan Ryszard od wielu lat korzysta z medycznej marihuany. Robił to jeszcze mieszkając za granicą. Posiada wszystkie odpowiednie dokumenty, potrzebne do przyjmowania leków na bazie konopi. Niestety, ale leczenie konwencjonalne w postaci środków chemicznych działa niekorzystnie na jego organizm.
Problemem związanym z terapią medyczną marihuaną stały się pieniądze. W naszym kraju konopie z apteki są strasznie drogie i w dodatku strasznie ciężko je dostać. Koszty leczenia marihuaną z apteki jakie musiałby ponieść Pan Ryszard oscylowały w okolicach 1500-2000zł miesięcznie. Niestety jego emerytura, która wynosi równe 700zł nie pozwoliła mu na legalny zakup medycznej marihuany. Nie pozwoliła na to również dostępność surowca farmaceutycznego, który do 2107 roku był nielegalny a teraz jest ciężko dostępny. Przez te problemy Pan Ryszard zdecydował się uprawiać konopie na własną rękę i korzystać z nich w celach leczniczych.
Nalot Policji
Pan Ryszard miał bardzo korzystne warunki do uprawy medycznej marihuany. Mieszka z dala od miejskiego zgiełku. W swoim domowym ogródku uprawiał odmiany, które później przynosiły mu ulgę i dawały możliwość normalnego funkcjonowania. Niestety, ale naszedł dzień, w którym komuś z jego okolicy to się nie spodobało. Policjanci z pobliskiego komisariatu zostali zawiadomieni o tym, że Pan Ryszard może posiadać nielegalne substancje.
Policjanci postanowili odwiedzić dom 70-letniego emeryta. Funkcjonariusze znaleźli krzaki oraz susz konopi indyjskiej. W związku z tym Panu Ryszardowi postawiono zarzuty i teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. To kolejna schorowana osoba, której grozi odsiadka za leczenie medyczną marihuaną.
Niestety, ale dużymi krokami zbliżają się mrozy. Pan Ryszard będzie musiał odpłatnie zorganizować kogoś do odśnieżania swojego domu a został bez leków i z 700zł emerytury. Dodatkowo musi opłacić badanie, związane z ustaleniem zdolności do prowadzenia pojazdów bo nawet tę możliwość Sąd chce mu zabrać. Właśnie dlatego jego znajomi zdecydowali się na utworzenie zrzutki, z której cały dochód zostanie mu przekazany.