Dokładnie 12 lat w sieci pojawił się utwór Dentysta z płyty Grube Jointy 2, którego autorem jest Wojtek Sokół. Wersy “Jointów nie pale, ale jestem pierwszy za legalem” są bardzo często cytowane przez zwolenników legalizacji. Co od 2011 roku zmieniło się w tym temacie?
Dentysta – Grube Jointy 2: karani za nic
23 kwietnia 2011 to ważny dzień w kalendarzu każdego polskiego stonera, który pamięta czasy, w których władza karała nas za 0,1g zioła nabitego w lufkę. To wtedy swoją premierę miała płyta Grube Jointy 2: karani za nic. Na 3 nośnikowym wydawnictwie pojawiło się naprawdę sporo raperów, w tym takie tuzy polskiego hip-hopu jak: Pezet, Donguralesko, Trzeci Wymiar czy Wojtek Sokół.
To właśnie dziś obchodzimy 12 rocznicę wypuszczenia do sieci teledysku do utworu “Dentysta”, który promował wydawnictwo GJ2. Jego autorem jest Sokół. Klip najpierw pojawił się na oficjalnym kanale inicjatywy Grube Jointy, a dokładnie rok później został wrzucony na kanał ProstoTV gdzie dotarł do jeszcze większej ilości osób. Dziś teledysk może pochwalić się ponad 7 milionami wyświetleń. Sama obecność Sokoła na tej składance mogła wtedy dziwić, zwłaszcza młodszych słuchaczy rapu, którzy nie kojarzyli Wojtka z zielonymi tematami. Jednak bez wątpienia, jego utwór stał się jednym z hymnów płyty Grube Jointy 2.
Co się zmieniło od wypuszczenia Dentysty?
Narrator w swoim utworze poruszył temat tytułowego Dentysty. Opowiedział o mężczyźnie, który najpierw skończył długie medyczne studia, a później rozpoczął pracę w klinice stomatologicznej. Miał normalną rodzinę, zarabiał legalne pieniądze i wspierał charytatywnie pobliskie schronisko dla zwierząt. No generalnie poczciwy typ, który od czas do czasu lubił sobie zajarać skręta.
Jednak Dentysta został złapany z jointem. Trafił na dołek i groził mu wyrok – to prawdopodobnie przyczyniłoby się do zniszczenia jego kariery.
Jak patrze na ten kraj z dentystą za kratami
Sokół – Dentysta
I widzę tyle zła chodzącego ulicami
Nic nie dosięga go, a ono się prawem bawi
Zamyka się, żeby podwyższyć słupki zwykłych szczawi
Sondaże i populizm są źródłem tej ustawy
Oczywiście przez ostatnie 12 lat polski rząd nie zalegalizował rekreacyjnej marihuany. Jednak od oficjalnej premiery płyty Grube Jointy 2: karani za nic, zmieniło się sporo.
Pierwszą zauważalną zmianą, która weszła w życie tuż po premierze wydawnictwa, było wprowadzenie art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Przed wprowadzeniem tego przepisu ludzie byli notorycznie skazywani nawet za najmniejsze ilości zioła. Art. 62a umożliwił umorzenie takich postępowań.
Art. 62a. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w art. 62 ust. 1 lub 3, są środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek sprawcy, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, jeżeli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii
Oczywiście ta nowelizacja została wprowadzona “po polsku” – czyli zostawiała spore pole do interpretacji “nieznacznej ilości”. Skutki tego, że nie zostały wtedy wprowadzone sztywne ramy odczuwamy do dziś. W jednej części polski prokuratorzy i sędziowie uważają za nieznaczną ilość 20g, a w innej 2g. Jednak i tak w tamtym czasie była to spora zmiana. Przedstawiciele ówczesnego obozu władzy nazywali to nawet “małą dekryminalizacją”, jednak z prawdziwą dekryminalizacją nie miało to nic wspólnego.
Legalizacja medycznej marihuany
Ogromnym kamieniem milowym w polskiej polityce narkotykowej była legalizacja medycznej marihuany. Stało się to w 2017 roku, czyli 6 lat po premierze płyty GJ2 i 5 lat po premierze teledysku do Dentysty. Kto najbardziej przyczynił się do wprowadzenia tej ustawy? Oczywiście nie można wytypować jednej osoby. Na pewno do przepchnięcia legalizacji przyczynili się: rodzice ciężko chorych dzieci, które musiały używać konopi, środowisko aktywistów oraz środowisko parlamentarne – w tym posłowie Kukiz’15, a zwłaszcza Liroy.
Legalizacja medyczniaka w “cywilizowanych” krajach, takich jak USA czy Kanada była wypadkową do dalszej nowelizacji prawa. W Polsce dzięki wprowadzeniu tej ustawy, osoby cierpiące na przeraźliwe schorzenia w końcu mogły się legalnie leczyć. Jednak legalizacja medycznej marihuany doprowadziła również do zmiany postrzegania tej rośliny, zwłaszcza wśród osób starszych. Nasi rodzicie i dziadkowie zobaczyli, że nie jest to “groźny” narkotyk, tylko lek. Oczywiście wpływ na to miała także popularyzacja konopi włóknistych i wprowadzenie na rynek produktów CBD.
Ostatnia zmiana w przepisach, które nas najbardziej interesują nastąpiła w 2022 roku. Wtedy przedstawiciele PiS’u zaakceptowali ustawę posła Jarosława Sachajko. Dzięki temu został m.in. podniesiony limit THC w konopiach włóknistych do 0,3% i umożliwiono uprawę konopi medycznych w Polsce. Jednak jak wszyscy wiemy, do dzisiaj polska medyczna marihuana nie pojawiła się w aptekach. Miejmy nadzieję, że za następne 10-12 lat, gdy będziemy wspominać Dentystę i płytę Grube Jointy 2 to legalizacja będzie już faktem 🙂
Jeżeli chcesz rozpocząć terapię medyczną marihuaną to sprawdź naszą zakładkę Kliniki Konopne. Znajdziesz tam specjalistów z takich klinik jak m.in CLINICANNA, którzy umiejętnie poprowadzą twoją terapię.
źródło: prawo.uni.wroc.pl, genius.com