Pod koniec kwietnia amerykański prezydent – Joe Biden ułaskawił kolejne osoby skazane za przestępstwa narkotykowe. Tym ruchem podtrzymuje swój poprzedni postulat. Czy wpływ na jego decyzję ma rozpoczynająca się niedługo kampania prezydencka?
Joe Biden jako ostatni ratunek osób skazanych za przestępstwa narkotykowe
Jak poinformowała międzynarodowa agencja prasowa Reuters – Joe Biden ułaskawił kolejne osoby skazane za przestępstwa narkotykowe. Komunikat prasowy na temat tego przedsięwzięcia pojawił się pod koniec kwietnia. To wtedy Biały Dom przedstawił 77-stronicowy plan ograniczenia “niepotrzebnych” kar związanych z odsiadką. W tym samym dokumencie pojawił się również pomysł wspierania rehabilitacji osób skazanych oraz program przywracania osób wychodzących z więzienia, do życia w “normalnym” społeczeństwie.
Pod koniec kwietnia Joe Biden zmienił wyroki 31 skazanym za przestępstwa narkotykowe, w których nie użyto przemocy. W większości są to osoby odsiadujące wyroki za posiadanie metamfetaminy, kokainy, heroiny i marihuany. Część z nich zostanie w więzieniu do czerwca, a następnie trafi do tymczasowego aresztu domowego. Później zostaną zwolnieni pod nadzorem, który będzie trwał tyle ile wynosił pierwotny wyrok. Wśród osób które prezydent USA ułaskawił byli mieszkańcy takich stanów jak: Iowa, Indiana, Missisipi, Floryda, Alabama, Georgia, Hawaje, Teksas, Kalifornia, Luizjana, Missouri, Maryland, Michigan, Nowy Jork, Illinois, Tennessee, Ohio i Illinois.
Osoby, które odbywały kary pozbawienia wolności, wykazały zaangażowanie w resocjalizację, w tym poprzez zapewnienie zatrudnienia i rozwój edukacji. Wielu otrzymałoby niższy wyrok, gdyby zostali oskarżeni o to samo przestępstwo dzisiaj, ze względu na zmiany w prawie, w tym ponadpartyjną ustawę First Step Act
– oświadczenie Białego Domu
Ustawa First Step Act jest powszechną reformą systemu karnego. Wprowadził ją w 2018 roku prezydent Donald Trump i popierają ją wszystkie partie polityczne. Jej celem jest poszerzenie możliwości rehabilitacji dla osadzonych w więzieniach poprzez zmniejszenie kar minimalnych za niektóre przestępstwa narkotykowe.
Prezydent USA jako obrońca skazanych
Przypomnijmy – w zeszłym roku prezydent USA Joe Biden ogłosił, że ułaskawi wszystkich skazanych prawem federalnym za posiadanie marihuany. Na samym początku była to informacja, którą każdy określał jako swego rodzaju przełom. Jednak już kilka dni później amerykańscy aktywiści zaczęli podważać “przełomowość” tej decyzji. Dlaczego? Wszystko przez to, że w poszczególnych stanach, które do tej pory nie zalegalizowały zioła, osoby posiadające nawet mniejsze ilości, są cały czas skazywane na kary więzienia.
Jednak to nie wszystko. Według niektórych aktywistów zabieg zastosowany przez Bidena może jeszcze bardziej opóźnić federalną legalizację. My na polskim podwórku moglibyśmy to porównać do wprowadzenia poprawki do art. 62 ust. 1. Dzięki której część osób nie trafia do puszki, jednak w niektórych regionach Polski i tak wsadza się osoby za posiadanie 5g zioła.
Amerykańscy stonerzy zarzucają swojemu prezydentowi również to, że jest to jedna wielka gra pod publiczkę. Według nich wszystko jest robione po to, by Biden wygrał wybory w 2024 roku. Politykowi zależy głownie na głosach osób ciemnoskórych i pochodzenia latynoskiego, a to oni stanowią większość spośród skazanych za posiadanie narkotyków. Jednak według mnie i tak trzeba cieszyć się z tego, że Joe Biden ułaskawił kolejne osoby skazane za przestępstwa narkotykowe. Jest to następny, mały krok w zrewolucjonizowaniu światowego prawa narkotykowego.
Jeżeli szukasz legalnych produktów konopnych to sprawdź asortyment sklepu ROLLMOPS. Znajdziesz tam akcesoria do palenia, produkty CBD i najlepsze waporyzatory.
źródło: reuters.com, theguardian.com
NAPISZ KOMENTARZ