Czy mogę prowadzić samochód, gdy leczę się medyczną marihuaną? To pytanie, które zadaje nam wiele osób.
Medyczna marihuana w Polsce
W Polsce medyczna marihuana jest legalna od 2017 roku. Ustawa zezwala na stosowanie preparatów medycznych zawierających kannabinoidy w leczeniu niektórych chorób, pod nadzorem lekarza. W naszym kraju dostęp do medycznej marihuany jest cały czas ograniczony. Konopie są dostępne w aptekach, ale niestety nie wszystkich.
Przez obowiązujące prawo nadal nie mamy “krajowych upraw”, a w latach 2017-2021 susz, nie zawsze trafiał do Polski regularnie. Zdarzały się miesiące, w których pacjenci nie mogli kupić leku i znów musieli wrócić na ulicę. Na szczęście teraz, głównie przez szeroką dystrybucję produktów pochodzących z upraw firmy Tilray – jednego z największych producentów medycznej marihuany na świecie, nie ma przerw w dostawach.
Kto może zostać pacjentem?
W Polsce nie mamy sklasyfikowanej listy chorób, na które medyczna marihuana jest przepisywana. Tak więc wachlarz zastosowania konopi medycznych jest szeroki. Z powszechnie dostępnych informacji wiemy, że ta forma terapii bardzo dobrze sprawdza się w leczeniu takich schorzeń jak:
- zapalenia stawów
- ból mięśni
- depresja
- migrena
- choroby Leśniowskiego-Crohna
- zespół jelita drażliwego
Z racji, że medyczna marihuana w Polsce dostępna jest tylko i wyłącznie na receptę, to warto udać się do lekarza, który specjalizuje się w temacie terapii konopnej. Takich lekarzy możesz znaleźć np. w Konopnej Klinice.
Medyczna marihuana, a prowadzenie pojazdu
Gościem ostatniego odcinka z serii Komu To Potrzebne, na kanale Mestosława, był Kamil Kaczorowski – były policjant, obecnie aktywista konopny, który od kilku lat edukuje na temat konopi i szeroko rozumianego prawa narkotykowego. Tematem przewodnim odcinka było to, czy pacjenci leczący się medyczną marihuaną mogą prowadzić pojazdy. Jest to bardzo ważny temat ze względu na prawo, które można powiedzieć, że w naszym kraju jest bezwzględne.
Podczas każdej wizyty, w której lekarz przepisuje medyczną marihuanę, pacjent jest informowany o tym, że nie może prowadzić pojazdów do 8-12 godzin po spożyciu leku. Jest to logiczne. Wtedy może znajdować się pod znacznym wpływem kannabinoidów, zwłaszcza jeżeli nigdy wcześniej nie miał kontaktu z konopiami. Przez to nie ma wyrobionej tzw. tolerancji. Jednak nie to jest problemem w tym przypadku. Ogromna większość pacjentów, jest świadoma tego, żeby nie wsiadać za kółko po spożyciu leku.
Problem jest taki z tymi konopiami, że metabolity THC utrzymują się w naszym organizmie przez dłuższy czas. W przypadku kontroli policji, kiedy ta kontrola zakończy się testem na obecność THC, jeśli test na ślinę będzie pozytywny, to jedziemy na krew. Jeśli z krwi wyjdzie THC no to mamy problem. Obecnie jest chyba przyjęte że tam do 2,5 ng traktuje się to jako wykroczenie. Powyżej jako przestępstwo – czyli kierowanie po użyciu substancji i tak dalej…. A problem z tym jest taki, że te badania które wykonują laboratoria policyjne one tylko wskazują na obecność THC i jego związków we krwi, a każdy użytkownik konopi zgodzi się ze mną, że tak zwany haj po po zażyciu konopi nie trwa wiecznie
– Kamil Kaczorowski w rozmowie z Mestosławem
Największy problem w naszym prawie jest z metabolitami kannabinoidów, które w krwi mogą się utrzymywać nawet przez kilka miesięcy. Jak wiadomo te metabolity, które utrzymują się w ciele długo po paleniu, nie oddziałują na nas w taki sposób, żeby wpływały na zdolności do prowadzenia pojazdów. Jednak policja i prawo interpretuje to w zupełnie inny sposób. Właśnie dlatego pacjenci, którzy zostaną przebadani testami, o których wspominał Policjant Aktywista, mogą pożegnać się z prawem jazdy. Tak więc co robić, jeżeli taka sytuacja Ci się przytrafi?
Załóżmy, że zatrzymał mnie patrol policji i ze śliny wyszedł test pozytywny. Od razu poprosiłbym policjanta i to jest wskazówka moja, byłego policjanta dla kierujących, żeby policjant w dokumentacji opisał właśnie zachowania kierującego. Jeśli ktoś jest od razu po spożyciu, no to wiadomo, te zachowania da się zauważyć. Jeśli ta osoba jest pacjentem i wsiadła do samochodu po odpowiednim czasie i nie wiem, potrafi zrobić bociana czy czy jaskółkę czy jakąś tam inną pozycję, no to warto to ująć w notatce policyjnej. Bo jeśli załóżmy, że w tej chwili by coś wyszło, to jednak będzie to okoliczność łagodząca. Dlatego jeśli ktoś miałby problem, no to ja proponowałbym żeby żeby policjanta poprosić: Panie policjancie, jestem pacjentem używałem dzień dwa wcześniej, jeśli Pan by mógł opisać moje zachowanie w notatce, bo ja wiem że z tych testów na ślinę wyjdzie pozytywny. W sądzie potem można z tego jakoś wybrnąć. Jest to okoliczność łagodząca
– Kamil Kaczorowski w rozmowie z Mestosławem
Jeżeli szukasz więcej informacji na ten temat to zachęcam Cię do obejrzenia całego podcastu na kanale Mestosława i obserwowania dalszych ruchów akcji Komu To Potrzebne.
Chcesz rozpocząć terapię medyczną marihuaną? Sprawdź naszą zakładkę KLINIKI KONOPNE. Znajdziesz tam specjalistów z takich placówek jak Konopna Klinika, którzy znają się na temacie leczenia konopiami.
NAPISZ KOMENTARZ