Dwóch growerów z Tuliszkowa – małej miejscowości w Wielkopolsce zostało zatrzymanych przez to, że nadziali się na policyjne fotopułapki. Jak do tego doszło?
Policjanci i ich fotopułapki
Policjanci ze Starego Miasta zostali dostali informacje o tym, że w tamtejszym lesie państwowym rośnie 14 dorodnych krzaków konopi indyjskich. Funkcjonariusze udali się na miejsce, w którym uprawiana miała być marihuana. W lesie znaleźli krzaki, lecz nie zastali growerów.
Niestety policjanci nie zbagatelizowali tej sprawy. Postanowili dociec tego, kto uprawia konopie w lasach Starego Miasta. Na miejscu uprawy rozstawili fotopułapki. Te urządzenia zwykle przypominają domki dla ptaków, korę drzewa lub liście. Dzięki fotopułapkom funkcjonariusze byli w stanie na bieżąco obserwować kto zbliża się na teren uprawy marihuany.
29 września w lesie pojawiło się dwóch mężczyzn, którzy wyglądali na zainteresowanych rosnącymi konopiami. Jak ustaliła policja, growerami okazali się być mieszkańcy pobliskiej miejscowości – Tuliszków. Jeden z nich miał dopiero 15 lat a drugi 23. Ten starszy przyznał się, że nasiona kupił przez Internet i postanowił zająć się uprawą zioła. W jego domu policjanci znaleźli około 500g gotowego suszu.
Młodszym growerem zajmie się Sąd Rodzinny. Starszemu niestety grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o tym, że najbliższe 3 miesiące na pewno spędzi w areszcie.
Growerzy! Funkcjonariusze Policji stosują coraz to nowsze metody, by utrudniać wam życie. Uważajcie na drony i fotokomórki. Mamy nadzieję, że już niedługo każdy z nas będzie mógł legalnie uprawiać zioło w Polsce.