Długo oczekiwany i wielokrotnie opóźniany eksperyment w Holandii działa już w całości od ponad miesiąca. Sprawdziliśmy, jak wygląda obecna sytuacja.
Legalna marihuana w Holandii – jak to działa?
Holandia, podobnie jak inne państwa europejskie (Niemcy, Malta i Szwajcaria) przyspieszyła wprowadzenie projektu pilotażowego. Ten model ma za zadanie sprawdzić, czy możliwa jest legalizacja konopi indyjskich dla dorosłych. Dzięki temu około 80 sklepów może teraz po raz pierwszy legalnie sprzedawać marihuanę w Holandii.
17 czerwca 2024 r. rozszerzono eksperyment na 10 holenderskich gmin. Mimo to wielu licencjonowanych producentów wciąż od kilku miesięcy czeka na rozpoczęcie działalności.
Ponadto, po zaprzysiężeniu nowego prawicowego rządu na początku lipca, pojawiły się pewne wątpliwości, czy eksperyment będzie prekursorem pełnej legalizacji.
Gminy biorące udział w projekcie z legalną marihuaną
Początkowe etapy eksperymentu rozpoczęły się w grudniu ubiegłego roku, a dwie z dziesięciu gmin (Breda i Tilburg) po raz pierwszy rozpoczęły sprzedaż marihuany pochodzącej z legalnych upraw.
Trzech z dziesięciu licencjonowanych hodowców – FYTA Group, Aardachtig i CanAdelaar, jako pierwsi zaczęli dostarczać produkty do coffeeshopów w tych dwóch lokalizacjach.
Jednak wraz z rozszerzeniem projektu na osiem kolejnych lokalizacji (w sumie około 80 punktów), popyt znacznie wzrósł. W związku z tym mogą upłynąć miesiące, zanim pozostali hodowcy będą gotowi, by rozpocząć dostarczanie konopi do tych miejsc.
Trudności związane z uprawą legalnych konopi w Holandii
Prace nad rozpoczęciem eksperymentu trwają od 2017. Niestety projekt wielokrotnie spotykał na swojej drodze komplikacje i opóźnienia z powodu braku łatwo dostępnej podaży legalnie uprawianej marihuany.
10 licencjonowanych hodowców zostało oficjalnie wymienionych pod koniec 2020. Napotkali oni liczne przeszkody, takie jak uzyskanie pozwoleń na budowę, znalezienie i utrzymanie inwestorów oraz otwarcie rachunków bankowych.
Jako rozwiązanie powtarzających się opóźnień, rząd zdecydował się zezwolić na „fazę przejściową”. Na tym etapie punkty mogą nadal sprzedawać marihuanę pochodzącą z czarnego rynku wraz z nowymi, legalnie uprawianymi produktami, dopóki wystarczająca ilość legalnego produktu nie będzie gotowa do przejścia na całkowicie regulowaną sprzedaż.
Faza przejściowa przed potencjalną legalizacją marihuany w Holandii
Planowo, faza przejściowa ma zakończyć się 16 września. Rząd jednak zasygnalizował, że może zostać przesunięta, jeśli hodowcy nadal nie będą w stanie dostarczyć wystarczającej ilości produktu, aby zaspokoić popyt.
Jeden z takich producentów, Leli Holland, należący do Canada’s Village Farms, powiedział, że celowo działał wolniej ze względu na niepewność związaną z eksperymentem i panującą sytuacją polityczną.
„Byliśmy bardzo ostrożni w kwestii tego, jak wydajemy nasze pieniądze. Czekaliśmy trochę dłużej, aby zobaczyć, co ogólnie stanie się z rynkiem, co zrobi holenderski rząd i czy coś może pójść nie tak. Doskonale rozumiemy, że takie rzeczy często mają podłoże polityczne. Czasami więc zmienia się klimat polityczny, a wtedy cały projekt zostaje wstrzymany, opóźniony lub zatrzymany”. – Prezes firmy Orville Bovenschen dla Business of Cannabis
Ile można uzyskać z legalnych holenderskich upraw?
Prezes wyjaśnił, że Leli Holland rozpoczął budowę mniejszego zakładu w Drachten w tym roku i ma nadzieję, że będzie on gotowy do pracy w czwartym kwartale tego roku. Szacuje się uzyskanie dwóch i pół tony rocznie.
W przygotowaniu jest również drugi większy zakład, który będzie w stanie zwiększyć produkcję do 10-12,5 ton, w zależności od zapotrzebowania rynku.
Holenderscy konsumenci są przyzwyczajeni do posiadania szerokiej gamy odmian i produktów do wyboru. Rząd jasno stwierdził, że „ilość, jakość i różnorodność” produktów musi zostać wprowadzona przed pełnym przejściem na legalny rynek. Zdaniem władzy w przeciwnym razie „ryzyko nielegalnego handlu wzrośnie”.
Rekreacyjny rynek stawia swoje oczekiwania
Bovenschen zasugerował, że obawy związane z podażą były również podzielane przez coffeeshopy. On jednak jest innego zdania.
„Wielu producentów miało trudności ze znalezieniem środków finansowych na budowę swoich obiektów, więc wystąpiły opóźnienia, a punkty oczywiście martwią się, czy będą miały wystarczającą różnorodność, aby obsłużyć swoich klientów. Obawy, które rozumiem, niekoniecznie są tymi, które podzielam” – wyjaśnił.
Teoretycznie Leli Holland oferuje zacznie mniej, wprowadzając około 10 odmian. Jednak ze względu na swoje połączenie z Village Farms, ma możliwość wprowadzenia na rynek wielu nowych odmian w przyszłości.
Co możemy zyskać w momencie, kiedy marihuana jest legalna?
„Chcę się upewnić, że obsługuję punkty prawidłowo, aby one mogły obsługiwać swoich klientów. Korzyść, jaką zobaczą, to będzie znaczny wzrost jakości marihuany. Jak możesz sobie wyobrazić, kiedy uprawiasz konopie nielegalnie, zawsze się spieszysz, ponieważ nie chcesz zostać złapany, więc roślina nie ma optymalnych warunków do wzrostu. W naszej obecnej sytuacji możemy poświęcić czas na właściwy proces, ponieważ teraz odbywa się to legalnie, więc ogólnie jakość wzrośnie… Mamy już dobre relacje z coffeeshopami a ich właściciele są podekscytowani, widząc kwiat, który możemy przynieść”. – powiedział prezes
Pomimo opóźnień i potencjalnych problemów z dostawami, Bovenschen wierzy, iż holenderski rząd dokonał właściwych wyborów.
Dlaczego warto uregulować rynek?
„Jestem pod wrażeniem tego rządu, czego nie mówię często. Myślę, że mieli dobre podejście. Próbowali to przeforsować i oczywiście można napotkać przeszkody, ale myślę, że spojrzeli na kraje takie jak Kanada, co zrobili dobrze, a co źle, i zasadniczo przyjęli własną interpretację. Myślę, że dla kraju jest to historyczny moment. W końcu zrobiliśmy coś, aby rozwiązać system, z którym nie zgadzała się duża część społeczeństwa. Można było spożywać konopie indyjskie, które były zdekryminalizowane od lat 70., ale nie można było ich legalnie produkować. Tak więc pieniądze trafiały do nielegalnego przemysłu. Nikt tak naprawdę tego nie rozumiał. Jest to również historyczne wydarzenie, ponieważ po raz pierwszy konsumenci mogą uzyskać bezpieczną marihuanę. Jest w pełni przetestowana, bez pestycydów, więc dokładnie wiesz, co spożywasz. A dla kogoś takiego jak ja, kto jest Holendrem, ale przeprowadził się do Kanady w 2016 roku, jest to jak powrót do domu”. – podsumował
Miejmy nadzieję, że kolejni dostawcy dołączą do holenderskiego programu zgodnie z planem, a zapisani uczestnicy w kolejnych miastach będą mieć dostęp do regulowanych produktów.
Jeżeli szukasz więcej informacji na temat firm konopnych to sprawdź naszą zakładkę BIZNES.
Źródła:
- MMJDaily. (2024). Dutch grower Leli Holland hopes to enter market early next year. Z linku: https://www.mmjdaily.com/article/9637911/dutch-grower-leli-holland-hopes-to-enter-market-early-next-year/
- Sevens B. (2024). Business of Cannabis. Netherlands’ Cannabis Experiment Sees First Month of Legally Cultivated Sales. Z linku: https://businessofcannabis.com/netherlands-cannabis-experiment-sees-first-month-of-legally-cultivated-sales/
NAPISZ KOMENTARZ