W zeszłym tygodniu brazylijski sąd zadecydował o tym, że pacjenci będą mogli uprawiać marihuanę w domach. Jak do tego doszło i czy decyzja jest już ostateczna?
Wyrok brazylijskiego Sądu Najwyższego
Do przełomowej rzeczy doszło w zeszłym tygodniu w Brazylii. Tamtejszy Sąd Najwyższy wydał wyrok, dzięki któremu pacjenci będą mogli uprawiać marihuanę w domach.
Ta kwestia miała ogromne znaczenie dla brazylijskich pacjentów medycznej marihuany. Dotąd sytuacja w kraju kawy była bardzo podobna do tej w Polsce. Prawo zabraniało tam uprawy marihuany a wszystkie leki na bazie konopi musiały być ściągane zza granicy.
Sędziowie Sądu Najwyższego swoją decyzję argumentowali tym, że dotąd brakowało naukowego wyjaśnienia zakazu uprawy marihuany przez pacjentów. Reformy ustanawiane przez polityków często mają charakter czysto religijny, co w większości przypadków stygmatyzuje osoby zażywające kannabinoidy. Teraz na całe szczęście brazylijskie Ministerstwo Zdrowia będzie zobowiązane do ustanowienia odpowiednich przepisów, legalizujących uprawę marihuany przez pacjentów.
Dlaczego tak wiele państw obawia się domowych upraw marihuany?
Już wkrótce Brazylia dołączy do wąskiego grona krajów, które zezwalają na uprawę marihuany przez pacjentów. Dlaczego inne państwa, w których medyczna marihuana jest legalna nie decydują się na taką liberalizację prawa?
Redaktorzy najpopularniejszego konopnego magazynu na świecie High Times sugerują, że często wiąże się to z tym, iż legalizacja domowych upraw przekreśli zyski płynące z komercyjnej sprzedaży suszu. Chodzi tu głównie o rynki otwierające się na legalizację rekreacyjnej marihuany, ale również o te w których rozwija się sektor medyczny. W tych krajach tzw. konopne lobby nie chce dopuścić do tego żeby obywatele mogli uprawiać marihuanę.
Dobrym przykładem są Niemcy, gdzie w 2017 odebrano pacjentom prawo do uprawy marihuany w domach. Teraz na tamtejszy rynek medycznej marihuany weszło naprawdę dużo firm, które zarabiają ogromne pieniądze na osobach korzystających z konopi. Czy byłoby to możliwe gdyby reforma o uprawie przetrwała do dzisiaj? Jestem przekonany, że nie.
Zaufanie społeczne
Następną kwestią jest zaufanie społeczne. Politycy obawiają się tego, że pacjenci uzyskując zgodę na uprawę medycznej marihuany w domach będą używać jej w celach zarobkowych. Jest to jeden z głównych argumentów naszych rządzących.
Co ciekawe ten sam brak zaufania politycy wykazują również w stosunku do przedsiębiorców. Możliwość wynoszenia medycznej marihuany z prywatnych fabryk – o tym mówili politycy PiS podczas tworzenia ustawy o krajowych uprawach. Urzędnicy byli przekonani, że jeżeli konopie będą uprawiane przez podmiot znajdujący się pod kontrolą państwa (Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich) to do takich wykroczeń nie będzie dochodzić.
Niestety z tym argumentem muszę się po części zgodzić. W poznańskim Instytucie nie będzie dochodzić do takich incydentów, ale nie dlatego, że pracują tam tak odpowiedzialni ludzie, tylko dlatego, że Instytut po prostu nie jest w stanie wytwarzać medycznej marihuany.
Pamiętajcie, że każde roślinki potrzebują odpowiedniego pokarmu. Jeżeli jesteście szczęściarzami i w kraju, w którym mieszkacie można legalnie uprawiać marihuanę to polecamy wam nawozy od firmy Hesi. Produkty tej holenderskiej firmy są już na rynku od ponad 25 lat. Dzięki tak dużemu doświadczeniu specjaliści z Hesi są w stanie przygotowywać nawozy, które z pewnością zadowolą wasze roślinki.
NAPISZ KOMENTARZ