Wybór Donalda Trumpa na nowego prezydenta USA ponownie wzbudził spekulacje na temat przyszłości polityki narkotykowej w Stanach Zjednoczonych. Kluczowe pytanie brzmi: czy jest szansa, że Trump zdecyduje się na federalną legalizację marihuany?

Trump i marihuana

Trump ma skomplikowaną historię związaną z marihuaną. Jest znany ze swoich radykalnych i konserwatywnych poglądów. W swojej kampanii w 2016 roku podkreślał, że legalizacja powinna być kwestią decyzji stanowych. W rzeczywistości jednak jego administracja przyjęła sprzeczne podejście. Przykładowo, ówczesny prokurator generalny Jeff Sessions cofnął wytyczne, które pozwalały stanom na samodzielne regulowanie rynku marihuany bez interwencji federalnej, co wywołało niepokój w branży konopnej​.

Jednak w ostatnich latach Trump złagodził swoje stanowisko. W 2024 roku wyraził poparcie dla zmiany klasyfikacji marihuany z Listy I (najbardziej restrykcyjnej) na Listę III, co zmniejszyłoby ograniczenia badawcze i przyniosłoby korzyści gospodarcze legalnym firmom konopnym. Zasygnalizował również wsparcie dla bezpiecznego dostępu do bankowości dla firm związanych z marihuaną.

Poparcie dla lokalnych inicjatyw

Trump otwarcie poparł referendum odnośnie legalizacji rekreacyjnej marihuany na Florydzie, co wielu interpretowało jako próbę zyskania poparcia młodych i niezależnych wyborców. Twierdził, że nie ma sensu “niszczyć życia” ludzi, aresztując ich za posiadanie niewielkich ilości marihuany, zwłaszcza gdy w wielu stanach substancja jest legalna​. Jednocześnie zaznaczył, że nie popiera publicznego używania marihuany, krytykując sytuację w miastach o liberalnej polityce narkotykowej​.

Czy federalna legalizacja w USA jest możliwa?

Pomimo pewnych postępów i deklaracji, Trump, w przeciwieństwie do Kamali Harris, nie opowiada się otwarcie za pełną legalizacją na szczeblu federalnym. Jego obietnice są bardziej związane z ograniczeniem sankcji i wspieraniem stanowych regulacji. Warto jednak zauważyć, że poparcie dla legalizacji marihuany w USA rośnie – ponad 70% Amerykanów opowiada się za legalizacją, a biznes konopny stał się istotnym tematem politycznym​.