Polskie przepisy antynarkotykowe nie dopuszczają jakichkolwiek substancji psychoaktywnych w produktach spożywczych. Jednak unijne ustawy wprowadziły dopuszczalne normy. Jak interpretować prawo umieszczenia konopi w produktach spożywczych i czy powstał konflikt między polskimi przepisami a ustawami unijnymi?
Rosnąca popularność produktów konopnych
Według badań PMR na temat rozwoju rynku HoReCa jednym z trendów na, które powinno zwrócić się uwagę jest rosnąca popularność żywności zawierającej konopie. Konsumenci coraz częściej sięgają po te produkty. Przez to, że popularność tych produktów cały czas rośnie, stale zwiększa się liczba producentów szukających rozwiązań na umieszczenie konopi w produktach spożywczych.. Niestety, ale w naszym kraju temat umieszczania w produktach spożywczych przetworzonych części konopi cały czas budzi kontrowersje. Dzieje się to głównie przez to, że po dodaniu konopi do żywności znajdują się w niej takie substancje jak THC czy CBD.
Całkiem niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie zajmował się sprawą dotyczącą substancji spożywczych zawierających konopie. Sąd oddalił skargę przedsiębiorcy na decyzję o wycofaniu wytwarzanego przez niego suplementu diety wydaną przez inspektora sanitarnego. Decyzja ta była uwarunkowana wykryciem w produkcie substancji psychoaktywnej THC. Podtrzymała decyzję o natychmiastowym wycofaniu produktu, który według sanepidu był niebezpieczny dla zdrowia i życia ludzi.
Limity wprowadzone przez ustawodawcę
Zarówno decyzja sanepidu jak i sądu została poparta wynikami badań laboratorium oraz oceną ryzyka wystawioną przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieniczny. Po przeprowadzonym badaniu stwierdzono, że w zalecanej dziennej dawce ilość THC wynosiła 460 procent ostrej dawki referencyjnej, która została ustalona przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności. Po usłyszeniu tych informacji łatwo można wywnioskować, że jednak możliwe jest wprowadzenie substancji spożywczej zawierającej THC. Oczywiście stężenie musi się mieścić w normie zaproponowanej przez EFSA. Jednak czy na pewno tak jest?
Według osób zajmujących się polskim prawem sytuacja w cale nie jest zero jedynkowa. Polskie przepisy antynarkotykowe mówią, że THC znajduje się na liście substancji odurzających, które mogą zostać użyte jedynie w medycynie, przemyśle lub do przeprowadzania badań. W myśl tych przepisów nie ma opcji na wprowadzenie substancji zawierającej jakąkolwiek ilość THC na rynek spożywczy. Co na to Unia Europejska i wytyczne EFSA? Kluczowe jest tu słowo wytyczne. Według obecnego prawa państwa członkowskie mogą same przyjmować własne przepisy antynarkotykowe. Dlatego są to tylko zalecenia, którymi państwa mogą, ale nie muszą się kierować. Jednak jak spojrzymy na inne działania sanepidu to możemy dostrzec pewne niejasności.
Wątpliwości w działaniach sanepidu
W maju 2019 roku Komisja ds. Bezpieczeństwa Żywności i Żywienia, która działa przy GIS wydała opinie na temat środków zawierających THC. Według komisji w przypadku stwierdzenia obecności THC konieczna jest każdorazowa ocena ryzyka. Producenci przez system HACCP muszą uwzględniać ryzyko zanieczyszczenia danego produktu przez THC. Wprowadzenie takich przepisów wskazuje na to, iż organy Inspekcji Sanitarnej odeszły od wcześniejszego stanowiska, które jasno zakazywało nawet najmniejszej ilości THC w produkcie.
Zagwozdkę prawną stanowi to, że w naszym kraju uprawa konopi włóknistych może być prowadzona na potrzeby przemysły spożywczego. Jednocześnie definicja konopi włóknistej dopuszcza mocno ograniczoną zawartość THC w tej roślinie. Niestety definicja ta nie mówi nic o obecności THC w produkcie końcowym a jedynie w suchej masie surowca. Jednak przepisy te dopuszczają obecność konopi w przemyśle spożywczym.
Popularność produktów CBD
Na rynku od dawana mamy produkty wytwarzane z konopi. Jednak w większości są to produkty wytwarzane z nasion konopi. Takie jak: olej z nasion konopi, mąka z nasion konopi czy same nasiona. W ostatnich czasach bardzo wzrosła popularność produktów zawierających CBD. Po tym jak coraz większa ilość badań wykazuje pozytywne działanie CBD na organizm człowieka coraz więcej ludzi zaczyna interesować się tymi produktami. Produkty takie jak ekstrakty z konopi czy kwiaty budzą spore kontrowersje. Komisja Europejska postanowiła uznać tego typu produkty za tak zwaną “nową żywność”. Przez to producenci, którzy chcą wprowadzić tego typu produkty spożywcze na rynek zobowiązani są do posiadania zezwolenia Komisji oraz muszą wpisać swój produkt do Unijnego Wykazu Nowej Żywności.
Trybunał Europejski orzekł także, iż w myśl unijnej swobody przepływu towaru nie można wprowadzić zakazu sprzedaży produktów CBD. Warunkiem jest to, że CBD musi pochodzić w całości z rośliny konopi. Jednak Trybunał Europejski w swoich orzeczeniach rozstrzygał kwestię użycia CBD jako wkład do elektronicznych papierosów, a nie żywności.
Sytuacja prawna związana z produktami spożywczymi, które zawierają THC pozostaje bardzo zawiła. Niestety, ale odpowiednie organy nie interpretują prawa jednolicie. Ta sama sytuacja dotyczy produktów zawierający CBD. Zarówno Unia Europejska jak i państwa obierają dość zachowawczą drogę jeżeli chodzi o podejście do tego tematu. Musimy liczyć na to, że za kilka lat sytuacja wyklaruje się pozytywnie, dla nas – pasjonatów konopi. Miejmy nadzieję, że pomysły takie jak uznanie ekstraktów z konopi włóknistej za substancję narkotyczną szybko zostaną potępione i nie znajdą się w procesie legislacyjnym.
Źródło: Gazeta Prawna
NAPISZ KOMENTARZ