W środę o 22:00 na warszawskim Okręciu wylądował słynny Air Force One. Z jego pokładu wyszła amerykańska wiceprezydent Kamala Harris. Przyleciała do nas, by pokazać jak USA współpracuje z Polską, w obliczu w wojny w Ukrainie. Jednak czy zdajecie sobie sprawę z tego, jak wiele Kamala Harris ma wspólnego z ziołem?
Kamala Harris w Polsce
W środę do Polski przyleciała wiceprezydent USA – Kamala Harris. Do naszego kraju została wysłana z bardzo ważną misją, by pokazać całemu światu, że sojusz NATO ma się dobrze i USA interesuje się tzw. wschodnią flanką.
Harris to 57-letnia prawniczka, która od dawna działa w strukturach państwowych. W latach 2011-2017 pełniła rolę prokuratora generalnego Kalifornii, następnie w okresie od 2017 do 2021 roku była senatorem. 20 stycznia 2021 roku została wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych. Ma to oczywiście związek z wygraną Joe Bidena w wyborach prezydenckich.
Jednak dlaczego tak właściwie piszemy o Kamali Harris na naszym portalu?
Amerykańska wiceprezydent i zioło
Amerykańska wiceprezydent znana jest ze swojej otwartości na różne poglądy. Aktywnie wspiera środowiska LGBT oraz BLM. Jednak ma także związek z konopnym ustawodawstwem.
Historia konopi i obecnej wiceprezydent jest dziwna. Pełniąc rolę prokuratora w Kalifornii, Harris wsadziła do więzienia naprawdę sporo osób. W tym gronie byli także miłośnicy konopi. Co więcej, w 2010 Kamala aktywnie wspierała przeciwników legalizacji marihuany w stanie Kalifornia. Argumentowała to tym, że według niej marihuana prowadzi do zagrożenia: na drogach, w miejscach pracy i w ogólnym społeczeństwie. Jednak w 2018 roku przeszła głęboką przemianę.
W 2018 roku Kamala Harris publicznie wypowiedziała się na temat tego, że zmieniła swoje poglądy na temat polityki narkotykowej związanej z legalizacją marihuany. Urzędniczka dołączyła do grona zwolenników tej reformy. Podczas audycji ”The Breakfast Club” wyznała, że zdarzyło jej się palić zioło.
Swoje słowa poparła także czynami. Jako senator wspierała ruchy legalizacyjne, aktywnie uczestniczyła w debatach na temat legalizacji i w pracach nad MORE (Marijuana Opportunity, Reinvestment and Expungement).
Jednak jej zaangażowanie w sprawy konopne ucichło, gdy dołączyła do drużyny prezydenta Bidena. Amerykańscy aktywiści sugerują, że Kamala Harris, tak jak i inni liberalni politycy z otoczenia Bidena, kolejny raz zmieniła poglądy na temat marihuany. Chodzą głosy, że teraz bardziej zależy jej na federalnej dekryminalizacji, niż na całkowitej legalizacji. Jednak bardzo możliwe jest też to, że jako iż jest wielką nadzieją Joe Bidena na dalsze kadencje, tylko ona będzie umiała go przekonać do federalnej legalizacji.
Jeżeli szukasz więcej informacji na temat konopi to sprawdź naszą zakładkę AKTUALNOŚCI.
Źródło: marijuanamoment.net, Bloomberg
NAPISZ KOMENTARZ