Oficjalnie Luksemburg stał się drugim krajem w Unii Europejskiej, który zalegalizował marihuanę rekreacyjną.
Legalizacja marihuany w Luksemburgu
Dotarły do nas bardzo pozytywne informacje – Luksemburg zalegalizował marihuanę rekreacyjną. Członkowie tamtejszej Izby Deputowanych przegłosowali ustawę legalizującą konopie stosunkiem głosów 38 do 22. W związku z tym Luksemburg stał się drugim krajem w Unii Europejskiej, w którym doszło do zmiany myślenia, ale też zmiany prawa dotyczącego posiadania i uprawy konopi indyjskich.
Jak wygląda nowe prawo?
Pierwszy raz o tym, że władze Luksemburgu chcą zalegalizować marihuanę rekreacyjną, pisaliśmy w 2021 roku. Wtedy specjaliści informowali o tym, że konopie indyjskie zostaną tam zalegalizowane w 2022 roku. Oczywiście w związku z powszechną biurokracją cała sprawa się przedłużała. Jednak na szczęście w ostatnią środę doszło do głosowania i politycy zaakceptowali ustawę. Nowe przepisy wyglądają następująco:
- dozwolone jest posiadanie przy sobie do 3 g marihuany
- dozwolone jest uprawianie do 4 krzaków na jedno gospodarstwo domowe
- niedozwolona jest konsumpcja marihuany w miejscach publicznych – grozi za to od 25 do 500 euro grzywny
- posiadanie przy sobie w miejscu publicznym więcej niż 3 g obarczone jest karą od 250 do 2500 euro grzywny
- domowa uprawa nie może być widoczna z ulicy
Luksemburg w przeciwieństwie do Malty (to państwo, które jako pierwsze w UE zdecydowało się na legalizację) ustanowił o wiele surowsze przepisy. Dużą różnicą po między przepisami obowiązującymi w tych krajach jest to, że na Malcie zostały zalegalizowane tzw. kluby konopne. Ustawa luksemburska nie przewiduje wprowadzenia takiego modelu.
Jak politycy wypowiadają się na temat wprowadzenia nowej polityki narkotykowej?
Oczywiście lokalni politycy wypowiedzieli się na temat tego, że Luksemburg zalegalizował marihuanę rekreacyjną. Tamtejszy minister sprawiedliwości (odpowiednik naszego Zbigniewa Ziobro) powiedział o tym, że kryminalizacja konopi indyjskich była kompletną porażką. Deputowany partii Zielonych – Josée Lorsché stwierdził, że władze nie bagatelizują marihuany, ale ta ustawa ma pomóc w zwalczeniu przestępczości narkotykowej i wyeliminować czarny rynek.
Miejmy nadzieję, że jest to dopiero początek konopnej rewolucji w Europie. Już niedługo do Malty i Luksemburgu mogą dołączyć Czesi i Niemcy.
źródło: hightimes.com
NAPISZ KOMENTARZ