Do mediów trafiła sprawa związana z amerykańskim agentem DEA.
Opioidy lepsze od olejku konopnego
W maju tego roku były agent DEA – federalnej agencji rządowej Stanów Zjednoczonych ds. egzekwowania prawa narkotykowego, Anthony Armour złożył pozew sądowy za bezprawne zakończenie stosunku pracy. Mężczyzna chciał zastąpić opioidy olejkiem CBD i przez to został (w jego mniemaniu) bezprawie wyrzucony z pracy. Oczywiście do tej informacji od razu ustosunkowały się władze DEA broniąc swojej decyzji i nazywając byłego agenta “lekkomyślnym”.
Anthony Armour posiada 15-letni staż pracy w DEA. Kilkanaście miesięcy temu został poddany testom na obecność narkotyków. Niestety wynik był pozytywny – mężczyzna w swoim organizmie posiadał THC. W toku postępowania mężczyzna przedstawił dowody w postaci olejku CBD, którego używał w związku ze swoimi problemami zdrowotnymi.
Badania laboratoryjne potwierdziły, że stężenie THC w olejku stosowanym przez byłego agenta nie przekraczało 0,35%. Jest to margines błędu dopuszczony przez ustawę o substancjach kontrolowanych. Finalnie mężczyzna oświadczył, że stosował produkty na bazie konopi przez kontuzje odniesione podczas grania w football amerykański. Poinformował również śledczych, że używał CBD bo po przez swoje doświadczenie w organach ścigania był świadomy ryzyka, jakie wynika z brania silnych leków przeciwbólowych opartych na opioidach. Niestety pomimo tych wyjaśnień, agencja DEA i tak podtrzymała swoją decyzję.
Pan Armor był wybitnym agentem DEA. Uważał, że jest mało prawdopodobne, aby produkty CBD spowodowały u niego pozytywny wynik testu na obecność marihuany. Wiedział jednak, że jest to możliwe. Tak więc kupował te nieuregulowane produkty w Internecie i spożywał je w każdym razie. Pan Armor twierdzi, że wykazał się zaniedbaniem lub złym podejmowaniem decyzji, a DEA słusznie pociągnęła go do odpowiedzialności za jego złe decyzje, które zakończyły się pozytywnym wynikiem testu na obecność narkotyków. Agencja straciła zaufanie do pana Armora i słusznie go usunęła
– oświadczenie agencji DEA
Według przedstawicieli DEA ich agenci w żadnym wypadku nie mogą używać żadnych produktów CBD. Bardzo dobrym przykładem tego jest sytuacja Anthony’ego Armou’a. Wszystkie konopie zawierają co najmniej śladowe ilości THC. Dlatego zbyt łatwo jest przypadkowo lub omyłkowo uzyskać pozytywny wynik testu na obecność THC podczas używania takich produktów. Dodatkowo władze DEA podkreśliły również, że syntetyczne kannabinoidy i niektóre kannabinoidy pochodzące z konopi nie są w ich rozumieniu produktami legalnymi.
Jeżeli szukasz legalnych produktów konopnych, nawet tych które nie zawierają THC to sprawdź asortyment sklepu ROLLMOPS. Znajdziesz tam akcesoria do palenia, produkty CBD i najlepsze waporyzatory.
źródło: hightimes.com
NAPISZ KOMENTARZ