Pod koniec zeszłego roku radny PiS z Lubartowa został przyłapany na paleniu marihuany w budynku starostwa powiatowego. Następnie funkcjonariusze policji znaleźli w jego domu około 160 gramów konopi indyjskich. Teraz lubartowski sąd wydał wyrok.
Radny PiS i marihuana
Końcówka ubiegłego roku była trochę zwariowana, zwłaszcza wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości z Lubartowa. Urzędnicy przyłapali Krzysztofa Ż – radnego PiS na paleniu marihuany w budynku starostwa powiatowego. To właśnie wtedy ogólnopolskie media dowiedziały się o istnieniu Krzysztofa Ż. Cała sytuacja wywoływała wiele emocji, zwłaszcza wśród konserwatywnego elektoratu partii rządzącej. Dodatkowe “zgorszenie” wśród wyborców PiSu wywoływał fakt, że u lokalnego polityka nie znaleziono małych ilości narkotyków. Radny posiadał w swoim domu około 160 gramów suszu konopi innych niż włókniste. Taka liczba robi wrażenie, zwłaszcza pośród emerytek i emerytów. Na całe szczęście sprawy nie udało się zatuszować.
Zgodnie z policyjnymi procedurami funkcjonariusze zatrzymali Krzysztofa Ż. Zaraz po tym, szef lokalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że radny przestał być członkiem partii. Jak widać polityczni koledzy szybko się od niego odwrócili. Mężczyzna zarzut posiadania nielegalnych substancji, za co groziło mu do 10 lat więzienia. Krzysztof Ż. zaraz po tym jak opuścił komisariat wydał oświadczenie, w którym przepraszał za zaistniałą sytuację i dziękował za wsparcie tym, którzy się od niego nie odwrócili.
Wyrok skazujący
W ostatnią środę (31.05) odbyła się pierwsza rozprawa w tej sprawie. Krzysztof Ż. podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania. Nie złożył dodatkowych wyjaśnień, jednocześnie przyznając się do winy. W związku z tym lubartowski sąd uznał go za winnego. Tak więc oficjalnie radny PiS został skazany za posiadanie marihuany. Usłyszał wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo na polityka nałożono 15 tysięcy złotych grzywny. Był to kompromis pomiędzy tym o co wnioskował podejrzany i tym o co wnioskował prokurator.
Przyjmuję decyzję sądu i nie będę się od niej odwoływał. Piłka można powiedzieć jest teraz po stronie prokuratury. Nie biorę narkotyków, nie piję alkoholu i nikomu tych używek nie polecam. Uważam, że każdy nałóg to zło. Ja po tym wszystkim, co się stało, zadbałem o swoje zdrowie, chodzę na siłownię, więcej się ruszam i jestem szczęśliwy
– Tak Krzysztof Ż. skomentował wyrok sądu
Jeżeli szukasz legalnych produktów konopnych to sprawdź asortyment sklepu ROLLMOPS. Znajdziesz tam susz i olejki CBD, akcesoria do palenia i najlepsze waporyzatory.
źródło: o2.pl
NAPISZ KOMENTARZ