W poniedziałek 22.01, policjanci z drogówki zatrzymali jedno z aut w gminie Rypin. Funkcjonariusze ustalili, na podstawie własnych obserwacji, że kierowca jest pod wpływem marihuany.
Mężczyzna z gminy rypin i zioło w bagażniku
Policjanci zatrzymali w poniedziałek jedno z aut marki audi, które wydało im się „podejrzane”. Nie wiemy dokładnie jaki był powód wzbudzający niepokój funkcjonariuszy. Pojazdem kierował 27-latek, a w środku znajdowało się jeszcze 3 mężczyzn.
Policjanci przeszukali samochód
Instynkt funkcjonariuszy ich nie zawiódł. Jak relacjonuje KPP Rypin, kiedy policjanci podeszli do auta od razu wyczuli charakterystyczny zapach marihuany. Przeszukali auto i bagażnik, w którym znaleźli worek zioła schowany w torbie. Policjanci ustalili, że należał do kierowcy, jednak wszyscy koledzy pojechali na komendę, by szczegółowo wyjaśnić pochodzenie ziółka i okoliczności. Po dokładnej weryfikacji funkcjonariusze potwierdzili, że w worku znajduje się pół kilograma suszu – marihuany. Na zdjęciach widać jednak, że jest to dokładnie 483,53 g (razem z workiem).
Zarzuty za posiadanie i jazdę pod wpływem
Policjanci użyli także testu na ślinę, który wykazał obecność substancji odurzającej. Na tej podstawie zweryfikowali także i także poinformowali, że kierowca prawdopodobnie usłyszy kolejne zarzuty, ponieważ kierował pod wpływem. Mają to potwierdzić dalsze testy.
Nie powinno się prowadzić pojazdu pod wpływem żadnych substancji, niezależnie czy jest to alkohol, czy narkotyki. Jednak w przypadku kiedy chodzi o konopie indyjskie, ocena zdolności jazdy po marihuanie jest trudna ze względu na wpływające na to czynniki takie jak złożony metabolizm kannabinoidów w tkance tłuszczowej czy psychoaktywność niektórych z metabolitów. Tak więc sama obecność THC w krwi czy moczu nie dowodzi, czy kierowca w tamtym był zdolny do prowadzenia pojazdu. Dowodzi jedynie, że mógł korzystać z konopi dzień czy nawet miesiąc wcześniej.
Kolejnego dnia po zatrzymaniu (tj. 23.01, wtorek) mężczyzna usłyszał już zarzuty popełnionego przestępstwa. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci nie wykluczają, że mężczyzna usłyszy kolejny zarzut prowadzenia pod wpływem substancji odurzającej, kiedy potwierdzą się badania laboratoryjne.
Jeżeli szukasz więcej głośnych spraw związanych z przestępczością narkotykową, to sprawdź naszą zakładkę Kryminalne.
Źródło: rypin.policja.gov.pl
😂😂😅😅