Bartosz Ł. został zatrzymany z 88 gramami marihuany i 19 gramami amfetaminy. Nie trafi do więzienia. Sąd skazał go na trzy lata w zawieszeniu. Jak do tego doszło i co przesądziło o tym wyroku?
Zatrzymanie i pierwszy wyrok
Pan Bartosz został zatrzymany ze sporą ilością narkotyków. Znaleziono u niego odpowiednio 88 gramów marihuany i 19 gramów amfetaminy. Początkowo Sąd Rejonowy w Gnieźnie skazał go na 2 lata i 8 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Nie było wtedy mowy o żadnym wyroku w zawieszeniu. Jednak Pan Bartosz postanowił odwołać się od tej decyzji. Jak potoczyła się jego sprawa?
Apelacja i wyrok
Pan Bartosz Ł. miał wytłumaczenie na to, dlaczego posiadał tak dużą ilość suszu konopi indyjskiej. Zeznał, że jest to marihuana, którą leczy bezsenność. Sąd pierwszej instancji nie wziął tego pod uwagę. Kolejnym problemem była amfetamina, co również podkreślał sędzia rozpatrujący apelację.
„Trzeba ocenić pana zachowanie w kontekście tego, że nie tylko marihuanę u pana znaleziono. Trudno jednak, w jakikolwiek sposób wskazywać na to, że amfetamina, którą pan miał, służyła także do środków leczniczych”
Poznański sędzia Mariusz Sygrela
Jednak uargumentowanie posiadania 88 gramów marihuany chorobą tym razem przyniosło wymierne efekty. Pan Bartosz ostatecznie został skazany na trzy lata w zawieszeniu. Sędzia podkreślał, że wyrok pierwszej instancji był rażąco surowy.
„Przyjmując, że dopuścił się pan tego przestępstwa, nie znalazł sąd podstaw do tego, żeby Pana osadzać w zakładzie karnym. Uznał to za niecelowe i uznał karę, którą sąd pierwszej instancji panu wymierzył za rażąco surową”
Poznański sędzia Mariusz Sygrela
Czy mężczyzna jest zadowolony z wyniku rozprawy?
Pan Bartosz podkreślił, że jest to sprawiedliwy wyrok i jest zadowolony z przebiegu sprawy. Patrząc na to, że posiadał sporą ilość narkotyków z nielegalnego źródła to jak na nasze sądy jest to naprawdę łagodny wyrok. Jednak sprawa mogłaby się skończyć jeszcze lepiej dla oskarżonego, gdyby posiadał odpowiednią dokumentację medyczną np. w postaci recept.
„Ważniejsze jest pokazanie Panu, że bez stosownego zalecenia lekarskiego takich środków przyjmować nie można.”
Poznański sędzia Mariusz Sygrela
Pamiętajcie, jeżeli stosujecie marihuanę w cenach leczniczych postarajcie się zdobyć na to dokumenty. Inaczej możecie skończyć jak Pan Bartosz Ł. z 3 latami w zawieszeniu lub nawet gorzej.
Z zaufanych źródeł wiemy, że podczas zatrzymania znaleziono 88g marihuany. Zatrzymany przyznał się, że wcześniej kupił 4x50g w celach medycznych, dlatego niektóre portale piszą o 288g.