Właśnie dostaliśmy najnowsze informacje o pakiecie ustaw konopnych. Jesteście ciekawi rezultatów prac Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany? Zastanawiacie się kiedy politycy będą głosować nad tymi ustawami? Zapraszamy do przeczytania artykułu.
Ustawy konopne, kiedy legalizacja?
Już dziś (20 kwietnia) w Sejmie RP zostanie złożony pakiet ustaw konopnych. Po ogłoszeniu tej inicjatywy kilka miesięcy temu wielu z was bardzo entuzjastycznie podeszło do tego tematu. Niektórzy z was niestety bardzo często mylą pojęcia. Złożenie projektów ustaw konopnych 20 kwietnia nie oznacza tego, że już w ten sam dzień Sejm będzie głosował nad tymi ustawami. Co najgorsze, do głosowania może w ogóle nie dojść. Po krótce postaramy się wam przybliżyć jak wygląda ten cały proces.
Polski proces ustawodawczy jest dość skomplikowany. Inicjatywę ustawodawczą mogą podjąć tylko ściśle określone podmioty:
- Posłowie (komisje sejmowe lub grupa co najmniej 15 posłów)
- Senat
- Prezydent
- Rząd
Projekt ustawy dany podmiot musi złożyć na ręce Marszałka Sejmu. I właśnie tutaj zaczynają się schody. Marszałek Sejmu – jak wiadomo jest nim Elżbieta Witek z PiS może poddać dany projekt pod wątpliwość. Pani Witek będzie mogła wysłać projekty ustaw konopnych do Komisji Ustawodawczej i jeżeli 3 z 5 głosów komisji będzie przeciw to projektom nie zostanie nadany dalszy bieg. Jednak nasze prawo przewiduje jeszcze jedną opcję wniesienia projektu ustawy pod laskę marszałkowską. Jest to możliwe po uzbieraniu 100 tysięcy podpisów pod danym projektem. Obywatelska inicjatywa ustawodawcza generuje na politykach ogromną presję, przez co takie projekty są częściej rozpatrywane. Właśnie dlatego tak ważna jest dla nas inicjatywa Wolnych Konopi. Oczywiście w tym sposobie Marszałek może poddać pod wątpliwość ilość zebranych podpisów jednak tę sytuację weryfikuje Sąd Najwyższy. Co się stanie kiedy Pani Marszałek popchnie dalej nasze ustawy?
Co gdy Marszałek nada bieg projektom ustaw?
Jeżeli projekty ustaw zostaną zatwierdzona pozytywnie, zostanie im nadany bieg to wtedy mają przed sobą trzy czytania. Między czytaniami prowadzone są prace komisji dotyczące danych ustaw, jeżeli wszystko jest w porządku to na ostatnim czytaniu odbywa się głosowanie. Jeżeli ustawy konopne zostałyby przegłosowane przez Sejm to następnie trafiają do Senatu i na samym końcu muszą zostać podpisane przez Prezydenta. Dopiero wtedy ustawa trafia do Dziennika Ustaw – oficjalnego źródła obowiązującego prawa w Polsce. Niestety na każdym z tych etapów ustawy mogą zostać odrzucone lub na samym końcu trafić do Trybunału Konstytucjonalnego co jeszcze bardziej wydłuża czas pracy nad ustawami. Będziemy bardzo zadowoleni jeżeli wszystko u Pani Marszałek Sejmu pójdzie gładko i ustawy będą głosowane jeszcze pod koniec roku, ale jest to naprawdę optymistyczna wizja jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że jest teraz o wiele więcej bardziej istotnych spraw związanych z COVID-19 w Sejmie RP. Jednak mamy dla was również pozytywne informacje.
Pakiet ustaw, który zjednoczył Posłów opozycji
Jak dobrze wiecie w Sejmie praktycznie cały czas ktoś się z kimś kłóci. Widzimy to non stop w mediach. Kłóci się partia “rządząca” z opozycją, ale również opozycja kłóci się między sobą. Wynika to z pewnych skrajności, które obserwujemy wewnątrz opozycji. Mamy tam zarówno posłów z opcji prawicowej (Konfederacja) jak i posłów z opcji lewicowej (Lewica, Zieloni). Są to osoby, które mają zupełnie różne poglądy. Nie zgadzają się ze sobą jeżeli chodzi o gospodarkę, pakiety socjalne czy ogólne funkcjonowanie państwa. Jednak tych skłóconych posłów połączyły konopie. Pakiet ustaw konopnych stworzyli zarówno politycy Konfederacji, Koalicji Obywatelskiej jak i Lewicy. Taka sytuacja zdarza się naprawdę rzadko. Zwłaszcza jeżeli chodzi o tak “wrażliwe” tematy. Co dokładnie znalazło się w ustawach?
Ustawy konopne – co mogą zmienić?
Do Sejmu trafiają trzy rodzaje projektów ustaw. Pierwszy wnoszący zmiany co do upraw konopi włóknistej, drugi dotyczący medycznej marihuany oraz trzeci umożliwiający legalne spożycie rekreacyjnej marihuany. Posłowie zaproponowali w nich następujące zmiany:
- uchylenie obowiązku rejonizacji i zgłaszaniu upraw konopi
- usunięcie katalogu zastosowań konopi
- zwiększenie dopuszczalnego poziomu THC w konopiach włóknistych do 0,3%
- umożliwienie upraw konopi innych niż włókniste na potrzeby przemysłu farmaceutycznego
- umożliwienie pacjentom mm przerabiania i przetwarzania produktów z konopi
- uwzględnienie w standardach kształcenia lekarzy zagadnień z zakresu leczenia medyczną marihuaną
- wprowadzenie terminów “stan po spożyciu THC” oraz “stan upojenia THC”
- nie karanie za posiadanie 5 gram haszyszu lub marihuany na własny użytek
- posiadanie od 5 do 10g karane grzywną
- możliwość posiadania 4 krzaków konopi innych niż włókniste w gospodarstwie domowym
Oczywiście, dla większości z was te liczby nie prezentują się okazale. Niektórzy palacze często spożywają 5g dziennie – zwłaszcza pacjenci medycznej marihuany. Można się również przyczepić do tego, że jeżeli będziemy mieć cztery krzaki w domu to logiczne będzie to, że również będziemy w posiadaniu o wiele większej ilości suszu niż 5g i co wtedy z nim zrobić skoro powyżej 5g będą już karać? Te projekty nie są idealne, jednak ten pakiet ustaw konopnych może nam dać bardzo dużo jeżeli chodzi o marihuanę medyczną oraz uprawę konopi włóknistej. Obecnie dla nas powinna być bardzo ważna inicjatywa obywatelska Wolnych Konopi. Zastanawiacie się dlaczego?
Inicjatywa Obywatelska Wolnych Konopi
Wspominaliśmy już o tym przy okazji wyjaśniania procesu ustawodawczego na początku artykułu. Jeżeli pod obywatelskim projektem ustawy Wolnych Konopi zbierzemy dużą liczbę podpisów, pół miliona czy milion to powstanie naprawdę ogromna presja społeczna, którą możemy rzucić na polityków zasiadających w Sejmie. Jeżeli opozycja składa projekty ustaw to niestety, ale większość z nich jest odrzucanych. Czasami tylko z tego powodu, że ten projekt złożyła właśnie opozycja. Jednak jak projekt złoży milion obywateli to każdy z polityków będzie musiał się nad tym zastanowić. Przecież milion osób to całkiem duża grupa potencjalnych wyborców.
Wbrew pozorom inicjatywa obywatelska może pomóc w przegłosowaniu projektu ustawy dotyczącej marihuany rekreacyjnej, złożonej przez Panią Maciejewską. Przecież politycy, jeżeli w ogóle do tego dojdzie to chętniej zniosą karanie za 5g niż za 30g. Bardzo możliwe jest to, że wtedy zastanowią się i powiedzą: ” Ty Jarek słuchaj, tutaj milion osób chce 30g to weźmy chociaż te 5g co proponowała opozycja, to na chwile dadzą nam spokój.” I to już byłby jakiś nasz wspólny sukces. Oczywiście taka sytuacja nie byłaby idealna – zależy nam na zdecydowanie większych ilościach niż 5g. Jednak byłby to milowy krok naprzód w porównaniu z obecną sytuacją marihuany w Polsce.
Ustawy konopne w tych czasach to naprawdę “grząski” temat dla polityków. I w ogóle nie chodzi tu o to, że poruszają temat używek, ale o to że politycy pracowali nad nimi w czasach COVID-19. Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany mógł tak naprawdę porzucić temat zasłaniając się pandemią i za to, że się tak nie stało powinniśmy im dziękować. Politycy tego zespołu okazali się naprawdę bardzo sumienni jeżeli chodzi o terminy na które się z nami umówili. Teraz cała społeczność konopna musi się skupić na inicjatywie Wolnych Konopi i tym by doprowadzić te obywatelskie projekty ustaw pod głosowanie w Sejmie. Miłego i bez przypałowego 420!
NAPISZ KOMENTARZ