Anita Jeglińska, członkini International Society of Cannabis Pharmacists i ekspertka Dr.Max ds. receptury aptecznej, w tym medycznej marihuany, na łamach portalu rynekzdrowia.pl wypowiedziała się o sytuacji medycznej marihuany na polskim rynku. Specjalistka twierdzi, że w Polsce brakuje lekarzy, którzy umieją prowadzić terapię konopną. Jednak czy naprawdę tak jest? Postanowiliśmy to zweryfikować!
Medyczna marihuana w Polsce – legalizacja i dostępność
Medyczna marihuana jest w Polsce legalna od 2017 roku. Na legalizację tego leku wpłynęło wiele czynników. Według mnie najważniejszym była presja społeczna, która została nałożona na naszych urzędników. Bardzo możliwe, że zabrzmi to dość boleśnie, ale oczy na medyczne konopie otworzyło politykom głównie cierpienie dzieci – przykładem może być sytuacja Doroty Gudaniec i jej syna Maxa. Kilkuletni chłopiec miał nawet do kilkuset napadów padaczkowych dziennie. W walce z chorobą pomagały mu (jeszcze wtedy) nielegalne konopie. Przez starania Doroty sprawa zyskała ogólnokrajowy rozgłos i na całe szczęście już teraz nikt nie musi dyskutować o legalności medycznej marihuany w Polsce.
Jednak po legalizacji, przez niezbyt dobrze skonstruowane prawo, doszły inne problemy. W tym na samym początku bardzo duży problem z dostępnością.. Ten problem w trochę innej postaci występuje do dnia dzisiejszego.
Choć liczba pacjentów leczonych medyczną marihuaną wciąż rośnie, to częste braki surowca w aptekach, związane ze skomplikowanymi procedurami dopuszczania go do obrotu, nadal utrudniają dostęp do terapii wielu pacjentom
Anita Jeglińska, członkini International Society of Cannabis Pharmacists
Medyczne konopie w porównaniu do innych leków są cały czas trudno dostępne. W większości przypadków nie uda się ich kupić w pierwszej lepszej aptece, a jeżeli uda to musi być to zwykły fart. Pacjenci leczący się konopiami wymieniają się informacjami o aptekach, w których jest dostępna medyczna marihuana. Często korzystają też z różnych stron, na których można wyszukać produkty znajdujące się na stanie w aptekach.
Jednak do sprawy dostępności zioła w aptekach nie można podchodzić tylko w pesymistyczny sposób. Trzeba otwarcie przyznać, że z roku na rok ilość odmian na polskim rynku się powiększa. Producenci również poprawiają regularność dostaw. W tym roku do aptek trafiły nowe odmiany od firmy Aurora i Spectrum (Canopy Growth). Ostatnio w sprzedaży pojawiła się także pierwsza odmiana dystrybułowana przez firmę S-Lab. Jest to kultowy strain – Jack Herer. Także miejmy nadzieję, że każdy rok będzie minimum tak intensywny jak ten.
“W Polsce brakuje lekarzy, którzy umieją prowadzić terapię konopną” – mit czy fakt?
Czy w Polsce brakuje lekarzy specjalizujących się w terapii konopiami? Odpowiedź na to pytanie mógłbym zawrzeć w jednym zdaniu. Napisać proste “tak”. Jednak sprawa jest trochę bardziej skomplikowana niż to się wydaje na pierwszy rzut oka.
Artykuł na portalu rynekzdrowia.pl miał za zadanie promować drugą edycję konferencji “Innowacyjne Terapie Konopne”. Jest to super wydarzenie, na którym pojawią się uznane w świecie konopnym postacie, m.in. wcześniej wymieniona Dorota Gudaniec. Jednak według mnie autor tego artykułu podszedł trochę zbyt płytko do całej sprawy.
W mojej opinii w Polsce mamy jeden z najbardziej rozwiniętych w Europie systemów stworzonych dla pacjentów medycznej marihuany. Opierający się na siatce klinik konopnych. Takiego systemu zazdroszczą nam np. moi znajomi z Niemiec, którzy otwarcie przyznali, że u nich o wiele ciężej dostać receptę niż w Polsce. Jednak nasz system ma jedną wadę – jest prywatny.
Wielu ludzi to bardzo zniechęca do podjęcia terapii medyczną marihuaną. Przerastają ich po prostu koszty leczenia. Nie dość, że za sam surowiec trzeba płacić bo jest nierefundowany, to pacjent musi zapłacić jeszcze za wizytę w klinice.
Zgadzam się ze stwierdzeniem Pani Anity Jeglińskiej, jednak muszę dodać do jej wypowiedzi jeden kluczowy wątek. “W Polsce brakuje lekarzy, którzy umieją prowadzić terapię konopną”…. i robią to na NFZ.
Głównym problemem jest to, że lekarze pracujący w szpitalach czy przychodniach rodzinnych nie chcą wypisywać recept na medyczną marihuanę. Konopie kojarzą im się z czymś groźnym. Zamiast zioła wolą wypisać opioidy czy inne antydepresanty. I właśnie ta grupa lekarzy wymaga natychmiastowej edukacji.
Na konferencji przedstawimy aspekty prawne związane z przepisywaniem medycznej marihuany, terapie wspomagające leczenie i chroniące przed działaniami niepożądanymi oraz nowe możliwości farmakoterapii z wykorzystaniem suszu, dzięki rozwojowi receptury aptecznej
Anita Jeglińska, członkini International Society of Cannabis Pharmacists
To specjaliści pracujący w państwowych szpitalach i przychodniach powinni jeździć na takie wydarzenia jak konferencja “Innowacyjne Terapie Konopne”, bo to w większości oni przez swoją niewiedzę i ignorancję stoją na przeszkodzie rozpoczęcia terapii medyczną marihuaną. Mam nadzieję, że choć jeden procent z tej grupy osób wybierze się na to wydarzenie.
Jeżeli chcecie rozpocząć terapię konopną a wasz lekarz rodzinny nie podchodzi do tematu zioła optymistycznie to sprawdźcie naszą zakładkę KLINIKI KONOPNE. Znajdziecie tam najlepszych specjalistów, którzy świadczą swoje usługi w bardzo dobrych cenach.
źródło: rynekzdrowia.pl
NAPISZ KOMENTARZ